Józef Tuliszkowski. Człowiek, dzieło i jego rezonans (2024)

Autorzy :
st. bryg. w st. spocz. mgr inż. Paweł Rochala
ISBN: 978-83-958583-9-0
Ilość stron: 606

Niniejsza publikacja poświęcona jest Józefowi Tuliszkowskiemu. To pierwsza tak obszerna i wyczerpująca publikacja przedstawiająca życiorys patrona CNBOP-PIB. Na ponad sześciuset stronach Paweł Rochala zebrał dorobek jednego z pionierów pożarnictwa w Polsce, postaci, która do dziś jest inspiracją i wzorem dla kolejnych pokoleń strażaków. Autor starał się opisać życie Józefa Tuliszkowskiego na szerokim tle historycznym, dzięki czemu czytelnik poznaje realia czasów zaborów i odrodzenia Polski. Bez wątpienia jest to obowiązkowa lektura dla pasjonatów pożarnictwa i historii ruchu pożarniczego. Tak o książce pisze sam autor:

„Czemu więc powstało niniejsze opracowanie?

Żeby dowiedzieć się o naszym bohaterze znacznie więcej, niż wyznacza to strażacka powinność

(…)

Dlatego musimy ukazać okoliczności, w jakich przyszło Tuliszkowskiemu działać. Należy wspomnieć o ludziach i instytucjach, z którymi współpracował, stan wiedzy, jakim dysponował on sam i inni, wartościach, jakie go ukształtowały i poglądach, jakie wyznawał. Nie możemy ominąć aspektów politycznych, jak się okazuje, wcale nie neutralnych dla ochrony przeciwpożarowej, a może nawet pierwszorzędnych, gdyż niektóre prądy polityczne premiują etatyzm, a ten jest zabójczy dla służb zaufania publicznego. Nawet coś takiego jak światopogląd miało i ma w tym zakresie niebagatelne znaczenie, więc konieczne jest oczyszczenie dziejów Tuliszkowskiego z naleciałości propagandowych i uzupełnienia przemilczeń w tym zakresie.

(…)

Czego więcej może spodziewać się czytelnik?

(…)

Miał wpływ Tuliszkowski na kształtowanie prawa – pokażemy, jaki i dlaczego nieskuteczny. Miał też cele prywatne w życiu zawodowym, więc wiedzmy i to, że za uczciwą, owocną pracę należy się uczciwe wynagrodzenie. Aż za często bywało, że bijał głową w twardy mur ignorancji pożarowej (pożary były, są i będą), zwłaszcza zaprowadzanej strukturalnie, choć musiał wiedzieć, że głową tego muru nie przebije, bo on z mniemania całej strażackiej społeczności jest postawiony. A jednak wierzył, że warto, więc nasz obowiązek moralny w tym, by źródła tej wiary pokazać. Mnóstwo publikował, polszczyzną prawdziwie soczystą i krwistą, więc nieoddanie mu głosu wykraczałoby dalece poza granice nietaktu, nie będziemy więc mówić za niego. Wielbił swojskość – pokażemy jaką…

(…)

Takim to sposobem doszliśmy do przedstawienia celu głównego publikacji. Bo ukazanie dokonań Tuliszkowskiego z jego punktu widzenia, na szerokimi w miarę szczegółowym tle historycznym i merytorycznym, pozwoli nam lepiej zrozumieć problemy naszych czasów

(…)